Archiwum czerwiec 2022, strona 1


niedopowiedzenia
13 czerwca 2022, 22:52

"Może kiedyś opowiem Ci to wszystko. Usiądziemy w przytulnej kawiarni, przy kawie, a ja już bez żadnych emocji, ale z sentymentem powiem, jak było naprawdę.

Opowiem Ci, jak radziłam sobie z każdym dniem i każdym wieczorem. Jak przetrwałam każdą noc i jakim sposobem nie zrobiłam sobie żadnej krzywdy.

Opowiem Ci, jak tamowałam łzy płynące z moich oczu i jak rozładowywałam emocje, których było mnóstwo. Zdradzę Ci, jakim sposobem przetrwałam ból odejścia i jak dokonałam tego, że normalnie funkcjonuję. Tak... Kiedyś postaram się streścić Ci te kilka lat tęsknoty, które tak mocno mnie wyniszczyły."

Autor Nieznany

 

Stan faktyczny był daleki od prawdy. Nigdy mnie nie zapytałeś, co dokładnie miałam na myśli, mówiąc, że nic od Ciebie nie oczekuję.

A ja po prostu nie oczekiwałam prezentów, rozwodu, spotkania, smsów, rozmów przez telefon. Nie chciałam planów ani tych bliższych, ani dalszych. Bo bałam się, że jedyne, co nas czeka to rozczarowanie. 

Dlatego chciałam Ciebie i to, co po prostu przynosił dzień. A nie oczekiwania. 

 

Zabraleś mi to. I wiesz? To tak cholernie ku... boli.

A wszystko jest takie...
13 czerwca 2022, 09:55

Nieważne.

 

popiół
09 czerwca 2022, 18:12

"Lepiej nikomu nic nie opowiadajcie.
Bo jak opowiecie – zaczniecie tęsknić."

J.D. Salinger, "Buszujący w zbożu"

 

Kiedy nie mam dostępu do komputera, mam w sobie tyle myśli, które chciałabym z siebie wyrzucić. A kiedy już siadam na swoim wysłużonym krześle, w kącie korytarza... Brakuje mi słów. A chciałabym tak wiele powiedzieć. Bo tam w środku czuję, jakby ktoś wyszarpał ze mnie jakąś cząstkę. Ciągle mi jej brak. Czuję się... zraniona. Miałam nadzieję, a może oczekiwanie, że stawimy czoła niedopowiedzeniom. Ale oboje postanowiliśmy inaczej. Gdybym Ci powiedziała, że dopiero dziś zrozumiałam, jak mogłeś odczytać moje słowa, uwierzyłbyś? 

 

W innym okolicznościach pewnie bym do Ciebie napisała. Próbowała wyjaśnić. Ale upłynęło tyle czasu, że... Kolejne Twoje odrzucenie mogłoby jeszcze bardziej zaboleć. A przecież znaleziony przez Ciebie substytut nie straci nagle ważności. I wcale nam tego nie życzę. Niech płonie to, co zostało wzniecone. 

 

Nie chciałam spalić tego mostu. Ale kiedy się rozglądam wokół - widzę zgliszcza. 

oczekiwania
07 czerwca 2022, 15:11

"Wiesz, ostatnio zapoznałem inną, czy to bardzo źle?
Ma tak ogniste włosy, że mogłaby spalić mnie.
Od środka, ta sprawa nie jest prosta (...)"

- WhiteWell

 

Najbardziej zabolało też to, że postanowił się odezwać i wbić kolejny nóż w plecy. Znasz ten moment, w którym na ekranie telewizora oglądasz przejmującą scenę i wszystko dzieje się w zwolnionym tempie? To tak się wtedy czułam. Jakby czas nagle zwolnił i roztrzaskał resztki nadziei o podłogę. Ten rok, który minął był... trudny. To co się działo w mojej głowie, taaak, tak sobie właśnie wyobrażałam depresję. Nie zauważyłeś jej, prawda? A ona tam była. Tak wiele rzeczy nałożyło się w krótkim czasie na siebie.

 

Czy dziś oddycham pełną piersią? Jeszcze nie. Ale udało mi się znaleźć w sobie siłę, by wstać z kolan. A to już coś. 

Z jak zbędna
06 czerwca 2022, 21:32

(...) Nieważne.