Najnowsze wpisy, strona 2


Gdyby nie ona…
29 listopada 2022, 23:39

Chciałabym nie tęsknić. Nie czuć. Dlaczego ciągle wracam do naszych rozmów? Powinnam je usunąć. Po prostu zrobić ostre cięcie. Ono Tobie pomogło. Już dawno o mnie zapomniałeś. Powinnam być na Ciebie zła. Tak cholernie zła. A jestem smutna, bo Cię nie ma. Chciałabym znów poczytać Twój punkt widzenia. Był taki... Twój.

Dlaczego sobie ją znalazłeś? Dlaczego...

…mógłbyś?
29 listopada 2022, 23:08

Patrzę w płomienie świec i zastanawiam się... Jesteś? Czy mógłbyś na chwilę wrócić i mnie przytulić? O nic nie pytać i po prostu być tak jak kilkanaście miesięcy temu? 

Po prostu bądź. 

kolejny dzień
09 listopada 2022, 22:03

Tęsknię za droczenie się z Tobą. Czy mógłbyś już przestać być tak... umysłowo sztywny? Proszę. 

*** (czasami szukam)
26 października 2022, 21:10

Czasami szukam w archiwum randomowych słów i czytam nasze wiadomości. Za każdym razem czuję, z jaką wesołością się do siebie odnosiliśmy. 

Od kilku dni czuję, jakbym była w czarnej dziurze. Wokół jesień. Powinno być tak ładnie i kolorowo. A ja czuję otaczającą mnie czerń. 
Czasami nie mam już siły przyklejać tego uśmiechu do twarzy. W ogóle nie mam już na nic siły. 

Ale w tamtych wiadomościach czuć jest wesołość. I te kąciki unoszące się ku górze w uśmiechu. 

Łap oddech
24 października 2022, 20:39

Jest taka książka na półce, która między kartkami ma schowaną kopertę. A w niej jest czarnozłote opakowanie i kawałek kartki z cytatem Lema. Gdy nikt nie patrzy, siadam z tym listem na łóżku i czytam. Wiesz? Ciągle czuć zapach Twoich perfum. 

Tylko Ciebie już nie ma. 

Powinnam już przestać to robić. Twoja nieobecność sprawia, że tam w środku wszystko mnie boli. A mimo to, znów czytam fragmenty naszych rozmów... a potem... Szukam śladów Twojej obecności. Znalazłam dzisiaj Twoje zdjęcie z biegu w Cieszynie. Powinieneś więcej jeść, wiesz? 

Czy da się to wyłączyć? Może powinnam spytać o to Ciebie, ale... Boję się, że mógłbyś wbić mi w plecy jeszcze parę sztyletów. Te które już tam są, już dostatecznie sprawiają, że ciężko mi się oddycha. 

Czasami chciałabym już przestać oddychać. A potem próbuje trzymać się tej reszty pozytywnych myśli i zdarzeń. Jest ich tak mało. Tak cholernie mało.